Zwiedzając miasto często poszukujemy oczywistych miejsc godnych naszej uwagi pomijając te pozostające niejako w cieniu. W przestrzeni muzealnej to drugie miejsce zajmują wystawy czasowe często niedoceniane mimo, że przygotowane z pasją, merytoryczną wiedzą i oddaniem ich kuratorów. Niewątpliwie są tymi, które warto poznać.
W minionym czasie dwie z nich zrobiły na mnie szczególne wrażenie i były dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. To, co prawdziwie mnie urzekło to ich tematyka, której zupełnie się nie spodziewałam oraz ich interdyscyplinarność. Obie, zarówno prezentowana w Sali BHP Stoczni Gdańskiej wystawa „Umarłe budowle Stoczni Gdańskiej. Portrety” jak i prezentowana w przestrzeni Muzeum II Wojny Światowej wystawa „Las” posłużyły się dodatkowym środkiem wyrazu jakim jest sztuka. Powstały dzieła z pogranicza muzealnictwa i sztuki, co moim zdaniem tylko wzmocniło ich przekaz. Szczególnie mocno pokazała to wystawa „Las” z pełnym tytułem: „Las. Schronienie ofiar. Kryjówka zbrodni. ” gdzie przyroda mówi sama za siebie.
Bogactwo wyeksponowanych na wystawie dzieł sztuki zapiera dech w piersiach z rzeźbami oraz instalacjami Magdaleny Abakanowicz w roli głównej. Androgyne na trapezie, Red-brown, Otwarty, Black Garment, Czarna, Tuba. Artefakty historyczne współgrają z obrazem Wilhelma Sasnala Shoah/Las, video instalacją Mirosława Bałki Winterreise: The Pond oraz Bambi, projektem Zielnik (o którym napiszę szczegółowo dalej) oraz Berlin-Birkenau Łukasza Surowca. Powstaje muzyka, której trudno się oprzeć. Żadne ze wspomnianych dzieł sztuki nie jest przypadkowe. Magdalena Abakanowicz napisze w kontekście swoich rzeźb, dzięki którym zrewolucjonizowała klasyczne podejście do tkaniny w sztuce: „Z włókien zbudowane są wszystkie żywe organizmy, tkanka roślin, liście i my sami… Jesteśmy strukturami włóknistymi. ” . Abakany zachęcają aby w sensie dosłownym wejść do nich do środka, aby mogły stać się naszym schronieniem. Co nierzadko czyniła sama artystka.
Motywem przewodnim wystawy jest Las w rozumieniu domu dla nas Homo sapiens który został skażony przez wojnę. A w pierwotnym znaczeniu zaspakajał wiele spośród podstawowych potrzeb człowieka. Do współpracy przy wystawie zaproszono specjalistów z dziedziny psychotraumatologii – celem było stworzenie wystawy w przestrzeni której przenikałyby się historia ze sztuką, ekologią i psychologią. Powstał niezwykle piękny estetycznie, głęboko poruszający, bogaty historycznie esej wystawienniczy, jak określili go sami kuratorzy.

Opowiedziano rolę kompleksów leśnych w wojnie obronnej , walkach partyzanckich. Przywołano kompleksy leśne jako miejsce schronienia ale również miejsce zbrodni, przechowujące jej tajemnicę.
Eksplorując wystawę możemy poznać historię jej drugoplanowych, choć nie mniej ważnych bohaterów. Są nimi między innymi leśnicy żyjący w naturalny sposób w symbiozie z Lasem, pozostając mu wiernymi, dla których nierzadko to właśnie Las był ostatnim życiowym miejscem.
Szczególny pomnik prezentowany na wystawie, szczególny bo wykonany nie z marmuru lecz z roślin zbieranych w miejscach ludobójstwa, to Zielnik wykonany przez Łukasza Surowiec. Świadectwem zbrodni jest tutaj sama przyroda nasiąknięta organicznie jej bliskością. W tym fragmencie wystawy to przyroda mówi za osoby, które same za siebie mówić nie mogą.
Las to twierdza jak w przypadku schronu Zielony Pałac należącego do oddziału Gryfa Pomorskiego czy szpital leśny w jednej z osad partyzanckich. W końcu Las to miejsce upragnionej wolności w biografii Witolda Pileckiego, który opisze Las w wyjątkowy sposób:
„Las zbliżał się powoli. Dziwne po raz pierwszy w życiu poczułem zapach lasu z odległości przeszło 100 metrów. Opadł naraz zmysły wszystkie, aromat potężny, przemiły świergot ptaków, powiew wilgoci, zapach żywicy…” – Raporty z Auschwitz.
Na wystawie można odnaleźć znacznie więcej tych kontekstów. Wszystkie spośród nich są związane z sytuacją liminalną o charakterze egzystencjalnym, która jest poza naszym zwyczajnym doświadczeniem. Puentą wystawy jest rozumienie Lasu jako antidotum na traumę ocalonych. Twórcy wystawy próbowali, odwołując się do szerokich badań na temat roli terapeutycznej Lasu, podkreślić jego rolę w walce z traumą transgeneracyjną będącą konsekwencja konfliktu. Odłamki wspomnień są w tym rozumieniu nie tylko w sensie dosłownym w drzewach (jeden z eksponatów, drzewo z terenu Westerplatte) ale również w umysłach ocalonych gdzie wojna wciąż żyje.

Odkładając historie na miejsca
Izabela Gorzela izabela.m.gorzela@gmail.com, 783 313 982
Anna Singh asprzewodnik@gmail.com, 514 878 575